Mulks Łask remisuje z LKS Socha
LKS SOCHA - MULKS ŁASK 1 – 1 (1-0)
1-0 31 min. Socha
1-1 72 min. Krzysztof Kanios
Klewin-Drąg, Pabisiak, Świerczewski (50’ Marciniak), Klocek- Róźycki, Kwiatek (50’ Kanios), Nebelski (74’ Pospiszył), Janeczek-Majda, Brajtenbach (67’ Michalski)
Żółta kartka: Mateusz Drąg.
Jako zdecydowani faworyci jechali do Sochy zawodnicy Mulksu na mecz z LKS-em. Na miejscu okazało się jednak, że mecz spacerkiem nie będzie… Niestety mimo, że nie lubię oceniać innych i krytykować organizacji na poziomie ligi, w której gramy śmiem twierdzić, że 70 procent możliwości naszej drużyny odebrało nam dziś….boisko. Tak, tak… Fatalnie przygotowane, a właściwie nie przygotowywane, suche z kępami i korzeniami! Spowodowało to, że grało się nam naprawdę źle. Inna sprawa jest taka, że gospodarze-Socha to nie są chłopcy do bicia jak by się wielu wydawało. Zapewne niejeden z faworytów straci jeszcze punkty na tym specyficznym boisku. Obie drużyny pokazały dziś twardy futbol, niestety kibice lubiący fajerwerki techniczne nie mieli dziś powodów do zadowolenia… Mulks próbował gry piłką, ale połowa podań nie trafiała do adresata, a to z powodu wspomnianego wcześniej stanu murawy, ale też, nonszalancji naszych zawodników. Większość naszych ataków w pierwszej połowie kończyło się na dobrze dziś grającej linii defensywy Sochy. Gospodarze zaś atakowali lewą stroną i trzeba powiedzieć, że sprawiali sporo kłopotów naszym obrońcom. W taki zresztą sposób straciliśmy bramkę. Dośrodkowanie z lewej strony wzdłuż bramki wykorzystał zawodnik gości i pokonał Krystiana Klewina. Przegrywamy wiec 0-1 i takim wynikiem kończy się pierwsza połowa spotkania. Druga połowę zaczynamy tą samą jedenastką. Poziom i obraz gry nie zmienił się. Na boisku mamy dużo walki w środku i mało klarownych sytuacji bramkowych. W 50 minucie trener decyduje się na dwie zmiany: Za Świerczewskiego wchodzi Marciniak, a w miejsce Marcina Kwiatka, Krzysiek Kanios. Zmiany te spowodowały, że przejęliśmy inicjatywę, a gospodarze jakby złapali lekką zadyszkę… Co by nie mówić pogoda także dała się wszystkim zawodnikom we znaki. W 64 minucie kolejna zmiana w drużynie Mulksu na boisku zameldował się Mateusz Pospiszył. W końcu nadeszła 72 minuta, kiedy to przy dośrodkowaniu w polu karnym Sochy najprzytomniej zachował się Krzysiek Kanios pokonując bramkarza gości. Mamy wiec 1-1. Niestety pomimo lekkiej przewagi nie jesteśmy w stanie wywalczyć trzech punktów i mecz kończy się remisem. Po meczu nikt z zawodników i sztabu Mulksu nie był zadowolony, gdyż w tym meczu raczej straciliśmy dwa punkty niż ugraliśmy jeden…
Źródło: Mulks Łask