odsumowanie turnieju w Sieradzu - "dwójeczki”

Kolejną grupą, która rozgrywała swoje zawody w Sieradzu była grupa „dwójek”, czyli dziewczęta z rocznika 2012 i młodsze. Nasz klub reprezentowało siedem zespołów, wśród których znalazły się dziewczęta bardziej doświadczone, jak i te rozgrywające swój pierwszy turniej.

Łaskovia I w składzie Nikola Malinowska i Nadia Witkowska, wygrały wszystkie swoje mecze plasując się na pierwszym miejscu w grupie, dzięki czemu fazę zasadniczą rozpoczną od najwyższej grupy rozgrywkowej. Brawo!

W ślad za dziewczętami z pierwszego zespołu poszły Julia Sałagacka i Kamila Kita (Łaskovia II), które niesione dopingiem starszych koleżanek również wygrały swoją grupę eliminacyjną i także trafiają do grupy I. Brawo!

Łaskovia III: Maja Młynarczyk i Iga Kurczewska, dzięki trzem zwycięstwom i dwóm porażkom rozpoczną rundę zasadniczą od III grupy. Było bardzo blisko, żeby trafić do grupy drugiej, ale babeczki, wszystko przed Wami!

Hania Jacoń i Pola Nowak, czyli Łaskovia IV po rozegraniu turnieju eliminacyjnego zajęły V miejsce w swojej grupie, dzięki czemu trafiają do IV grupy w kolejnym turnieju.

Łaskovia V: Jagna Bogus, Joanna Świeszczak i Julia Siubdzia po turnieju eliminacyjnym trafiają do grupy V, gdzie zmierzą się z koleżankami z Łaskovii VI: Emilią Dychto, Amelią Kawką i Eleną Burblis. Warto wspomnieć, że dla Emilki i Amelki był to pierwszy turniej, w którym mogły zmierzyć się z dziewczętami z innych klubów, a już odniosły dwa zwycięstwa. Elenka jest naszym rodzynkiem z rocznika 2014, ale dzielnie trenuje ze starszymi koleżankami.

Łaskovia VII w składzie Alicja Mrugalska, Lena Karolczak i Natasza Żyła, które także pierwszy raz brały udział w turnieju, były blisko wygrania dwóch spotkań. Zabrakło niewiele, na pewno w kolejnym turnieju uda się odnotować pierwsze zwycięstwo, głowa do góry!

Po turnieju zapytaliśmy o wrażenia Emilkę, która po raz pierwszy uczestniczyła w zawodach minisiatkówki - "Bardzo się stresowałam, ale mi się podobało. Gdy przegrywaliśmy mecze strasznie byłam na siebie zła, a jak udało nam się wygrać to byłam z siebie dumna. Na początku trochę nie wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi, na przykład czemu na początku wszyscy jednocześnie byli na boisku. Bardzo się stresowałam, ale nie mogę się doczekać kolejnego turnieju." - Emilko ten stres nie był potrzebny, poszło Wam świetnie!

Natomiast Kamila Kita z rocznika 2013 stwierdziła, że w porównaniu z ostatnim turniejem, w którym brały udział, gdzie trafiły na bardzo mocną grupę, ta była trochę mniej wymagająca, dzięki czemu grało im się bardziej na luzie, co przyniosło upragniony efekt.

Dziewczynki trzymamy kciuki za następny turniej, ale pamiętajcie – siatkówka ma Wam przede wszystkim sprawiać radość!

 

Źródło: Łaskovia